Niemcy, ich sasiedzi a wypedzeni: historia i polityka historyczna od 1949 r.

Polityka wobec wypedzonych w Sowieckiej Strefie Okupacyjnej i w NRD w latach 1945-1953

Pózniejsza NRD byla po drugiej wojnie swiatowej tym panstwem europejskim, które najbardziej odczulo skutki ucieczki i wypedzenia. W 1948 r., kiedy masowe przemieszczenia ludnosci w Europie Srodkowo-Wschodniej juz prawie dobiegly konca, w Sowieckiej Strefie Okupacyjnej Niemiec (SSO) uciekinierzy stanowili prawie jedna czwarta ogólu ludnosci. Obecnosc 4,3 miliona uciekinierów i wypedzonych zasadniczo zmienila spoleczenstwo i miala silny wplyw na polityke wewnetrzna i zagraniczna SSO/NRD.

Juz w 1945 r. wladze administracyjne ówczesnej Sowieckiej Strefy Okupacyjnej byly zmuszone zareagowac na gwaltowny naplyw ludnosci i opracowac koncepcje jej dlugofalowej integracji. Sluzyc temu miala przede wszystkim aktywna polityka spoleczna, redystrybucja powierzchni mieszkaniowej i reforma rolna. Punktem kulminacyjnym tych dzialan byla "Ustawa o przesiedlencach" z 1950 r. Jednak inaczej niz w RFN wypedzeni nie zostali uznani za odrebna grupe. Znalazlo to odzwierciedlenie w samym pojeciu przesiedlenca, które zostalo wprowadzone w 1945 r. i pojawilo sie w nazwie odpowiedzialnego za przyjmowanie i integracje przybyszów "Centralnego Zarzadu do spraw Niemieckich Przesiedlenców" (ZVU). Termin "przesiedlency" mial uzmyslowic samym zainteresowanym oraz ludnosci miejscowej, ze ucieczka i przyjecie uciekinierów maja charakter ostateczny, a jednoczesnie wspierac uklad poczdamski, wedlug którego nie chodzilo o bolesne i sprzeczne z prawem miedzynarodowym wypedzenie, lecz o legalne i planowe przesiedlenie. Od poczatku lat 50. problematyka wypedzonych ulegala coraz wiekszej tabuizacji, w znacznej mierze równiez ze wzgledów dotyczacych polityki zagranicznej, m.in. z powodu uznania w ukladzie zgorzeleckim granicy na Odrze i Nysie.

Polityka wobec uciekinierów po 1945 r. da sie podzielic na trzy obszary - charytatywny, redystrybucyjny i spoleczno-rewolucyjny. Stosujac polityke charytatywna, rzad próbowal zlagodzic najgorsza sytuacje w pierwszych latach po wojnie. Posuniecia redystrybucyjne zmierzaly do wtórnego podzialu wlasnosci ludnosci miejscowej - konkretnie dotyczylo to glównie powierzchni mieszkaniowej. Tu dzialania na rzecz uciekinierów poszly znacznie dalej niz w zachodnich strefach okupacyjnych. W polityce spoleczo-rewolucyjnej dzialania integracyjne byly bezposrednio zwiazane ze zrewolucjonizowanieniem istniejacego ustroju spolecznego i gospodarczego, przede wszystkim z reforma rolna.

Sowiecka Administracja Wojskowa (SMAD), landy i samorzady w SSO poczatkowo nie mogly sobie poradzic z zalewem uchodzców. Do lata 1945 r. przybylo do SSO okolo 2,5 miliona uciekinierów. Podejmowane latem 1945 r. próby sterowania strumieniem przybyszów i skanalizowania go byly czesto nierealistyczne i wciaz nie mogly nadazyc za faktami. Wiele obszarów bylo calkowicie przepelnionych juz latem 1945 r., poniewaz SSO pelnila funkcje kraju przyjmujacego uciekinierów i tranzytowego.

Tworzac ZVU, SMAD powolala - jeszcze przed powstaniem porównywalnych instytucji na zachodzie Niemiec - specjalna administracje dla uciekinierów, która miala swoje struktury takze na szczeblu landów i samorzadów. Na poczatku 1946 r. wladze zaczely sobie powoli radzic z przyjmowaniem nowo przybylych. Do tego czasu w calej strefie okupacyjnej zbudowaly 358 obozów przyjmujacych, w których znalazlo schronienie 350 tysiecy ludzi. W obozach przybysze - o ile pozwalala na to sytuacja zaopatrzeniowa - otrzymywali zywnosc i opieke lekarska, a nastepnie byli kierowani do miejscowosci, które mialy ich przyjac. Poszczególne landy i powiaty mialy limity przyjec, zalezne od dostepnej powierzchni mieszkaniowej - celem bylo wiec zapewnienie uciekinierom dachu nad glowa. Stosunkowo najlatwiejsze bylo to jeszcze w mniejszych miejscowosciach, blisko polowa uciekinierów zamieszkala wiec we wsiach liczacych ponizej dwóch tysiecy mieszkanców. To tlumaczy tez duze róznice w proporcji uciekinierów do ogólu ludnosci w poszczególnych landach SSO. O ile w majacej raczej przemyslowy charakter Saksonii uciekinierzy stanowili 17% ludnosci - co odpowiadalo sredniemu odsetkowi na zachodzie Niemiec - w Meklemburgii ich udzial wynosil 43,3%.

W roku 1946 na pierwszy plan wysunelo sie pytanie, co ma sie stac z tak zwanymi "przesiedlencami" na dluzsza mete. Pierwszym warunkiem zamierzonej integracji bylo prawne zrównanie uciekinierów z ludnoscia miejsowa, które obejmowalo przyznanie im kartek na zywnosc i opieki socjalnej. Pierwszym posunieciem specjalnie na rzecz przesiedlenców byl rozkaz SMAD nr 304, zgodnie z którym osoby potrzebujace pomocy mogly sie zwrócic o przyznanie jednorazowej zapomogi w wysokosci 300 marek na gospodarstwo domowe i 100 marek na dziecko. Zwazywszy na niewielkie pole manewru rzadu w dziedzinie finansów, byly to hojne swiadczenia. W Niemczech Zachodnich porównywalna ryczaltowa zapomoge przyznano dopiero w 1949 r. na mocy ustawy o pomocy natychmiastowej. Z realizacja swiadczen na szczeblu samorzadów byly jednak klopoty. Swiadczy o tym okólnik ministra spraw spolecznych Brandenburgii do powiatów. Domaga sie w nim "szczególnego zrozumienia" dla uchodzców. "Jest niedopuszczalne, zeby czynic im zarzut z ich ciezkiego losu i zeby organy samorzadu oswiadczaly im, ze sa ciezarem dla gmin, które maja byc im ojczyzna, i zeby z takim uzasadnieniem odmawiac im pomocy." (BLHA, Ld. Br. Rep. 206, Nr. 3312, p. 16.). Poniewaz SSO tylko w ograniczonym zakresie mogla sobie pozwolic finansowo na ustawy specjalne, takie jak rozkaz SMAD nr 304, od 1946 r. wlaczyla do polityki pomocy uciekinierom organizacje spoleczne i koscioly. Na szczeblu regionalnym i lokalnym organizowano zbiórki, które odgrywaly kluczowa role we wczesnych koncepcjach integracji ZVU (BAB, DO 1-10, Nr. 1, p. 13.). Punktem kulminacyjnym zbiórek byly propagowane na wielka skale tak zwane tygodnie przesiedlenców w 1948 r., których efekty byly jednak rozczarowujace.

Palacym problemem bylo tez ulokowanie uciekinierów, i to w sytuacji, gdy w SSO w 1947 r. brakowalo w sumie ponad miliona mieszkan. Na podstawie "Ustawy Sojuszniczej Rady Kontroli nr 18" z 18.3.1946 wladze rekwirowaly poczatkowo mieszkania i domy bylych nazistów, postepujac przy tym znacznie surowiej niz zachodnie mocarstwa okupacyjne. W 1947 r. rozpoczela sie powszechna kontrola mieszkan, do których w razie nadmiaru powierzchni mieszkaniowej czesto dokwaterowywano uciekinierów. Dlatego, w przeciwienstwie do Niemiec Zachodnich, udalo sie stosunkowo szybko zlikwidowac obozy dla uciekinierów. Wedlug badan przeprowadzonych w calej NRD w kwietniu 1950 r. 93% przesiedlenców mieszkalo w domach o trwalej konstrukcji (masywnych), 43 085, czyli 6,4% zylo jeszcze w barakach i domach o lekkiej konstrukcji, a 4 039, czyli 0,6% w mieszkaniach zastepczych (BLHA, Ld. Br. Rep. 203, Nr. 1150, p. 75). Granice polityczne redystrybucji w SSO mozna jednak pokazac na przykladzie debaty o wyrównaniu strat i szkód wojennych. Kiedy w Saksonii wniesiono odpowiednia ustawe do landtagu, pojawil sie nastepujacy kontrargument: "Rzad krajowy Saksonii stoi na stanowisku, ze przymusowe ewidencjonowanie [powierzchni mieszkaniowej, mebli, sprzetów gospodarstwa domowego itp.] nie jest mozliwe. Nie mozemy sobie pozwolic na zaostrzenie nastrojów wsród ludnosci." (BAB, DO 1 - 10, Nr. 31, p. 202). Dzialania na rzecz uciekinierów byly najwyrazniej pozywka dla zawisci wsród ludnosci miejscowej, z której postawa SED przynajmniej w pewnym stopniu musiala sie liczyc.

Trzecim waznym obszarem polityki wobec uciekinierów byla w SSO reforma rolna. Norman Naimark przeprowadzil przekonujacy wywód, ze integracja uciekinierów i pragnienie przejecia przez KPD kontroli politycznej na wsi doprowadzily do reformy rolnej. Na poczatku wrzesnia 1945 r. rzady landów i prowincji oglosily ustawy o reformie rolnej, w których "przesiedlency", obok robotników rolnych i drobnych rolników, zostali wymienieni z nazwy jako beneficjenci. Do 1949 r. uciekinierzy otrzymali 43,3% wszystkich nowych gospodarstw i 34,9% podzielonej ziemi, czyli znacznie wiecej, niz wynosil ich udzial w ogólnej liczbie ludnosci (24,2%). W liczbach bezwzglednych oznaczalo to, ze 91 155 przesiedlencom przydzielono w ramach reformy rolnej gospodarstwo, a jesli uwzglednic rodziny, to mniej wiecej co dziesiaty wypedzony w SSO mial mozliwosc stworzenia sobie podstaw egzystencji na roli. Mimo to integracyjne skutki reformy rolnej byly ograniczone. Wynikalo to przede wszystkim z problemów strukturalnych w przestawieniu sie z wielkiej wlasnosci ziemskiej na drobne gospodarstwa rolne. Takze wydany 9 wrzesnia 1947 r. rozkaz SMAD nr 209 czy tak zwany program budownictwa dla nowych rolników niewiele w tej sytuacji zmienily, brakowalo bowiem materialów budowlanych. W 1949 r. wydano wytyczne uzupelniajace do programu budownictwa dla nowych rolników, zgodnie z którymi wypedzeni mieli byc preferowani przy ocenie pilnosci zamierzen budowlanych (BLHA, Ld. Br. Rep. 206, Nr. 2845, p. 105). W sumie SSO/NRD zaplacila za rozkaz SMAD nr 209 wysoka cene gospodarcza i polityczna. Inwestycje w nowe gospodarstwa rolne wymagaly skierowania na wies prawie wszystkich zasobów budowlanych. Z tego powodu w miastach nastapil zastój w pracach budowlanych, chociaz tam, ze wzgledu na zniszczenia wojenne, brak mieszkan i rosnacy popyt na sile robocza potrzeby byly nie mniejsze niz na wsi. Trudna byla nadal takze integracja zawodowa. Podobnie jak w Niemczech Zachodnich, wiekszosc wypedzonych otrzymywala poczatkowo tylko drugorzedne miejsca pracy, rzadko odpowiadajace ich kwalifikacjom i dopiero z biegiem lat byla w stanie awansowac wyzej. Róznice spoleczne zostaly przezwyciezone przede wszystkim za sprawa polityki uprzemyslowienia i wzrostu mobilnosci spolecznej.

Ogólnie rzecz biorac, wprowadzone w SSO dzialania na rzecz uciekinierów, zdecydowanie nie spelnily oczekiwan rzadu i potencjalnych beneficjentów. Od 1948 r. daje sie zaobserwowac tendencja do deklarowania, ze problem przesiedlenców zostal rozwiazany, lub do jego tabuizacji. W owym roku Komitet Centralny SED postanowil zlikwidowac ZVU, urzedy do spraw przesiedlenców na szczeblu landów oraz samorzadowe komisje do spraw przesiedlenców. Uzasadnienie bylo nastepujace: "Dalsze istnienie specjalnego centralnego zarzadu do spraw przesiedlenców i specjalnych urzedów do spraw przesiedlenców w landach i powiatach prowadziloby w konsekwencji do utrudnienia procesu stapiania sie poprzez wysuwanie na pierwszy plan szczególnych interesów przesiedlenców." (Por. BLHA, Ld. Br. Rep. 332, Nr. 574, p. 20; por. tez BAB, DO 1-10, Nr. 4, p. 130). Wladze nie dopuszczaly tez do zakladania niezaleznych zwiazków reprezentujacych interesy wysiedlonych. Podstawa byl poczatkowo - podobnie jak w strefach zachodnich - tzw. zakaz koalicji. W RFN zostal on jednak zniesiony, podczas gdy w NRD policja rozpoczela przesladowanie tych wypedzonych, którzy przyznawali sie do swojej tozsamosci. W zwiazku z kontrowersyjnym wówczas uznaniem granicy na Odrze i Nysie ministerstwo spraw wewnetrznych NRD zakazalo równiez w zyciu kulturalnym wszelkich odniesien do dawnych stron ojczystych i publicznego wspominania o nich. Pod koniec 1950 r. wladze polozyly kres ostatnim tajnym spotkaniom wypedzonych, a slad po nich zaginal nastepnie takze w aktach policji (BAB, DO 1-11, HVDVP, Nr. 886, pp. 12-21, 134 i 159).

W tym samym czasie, gdy rezim podejmowal coraz surowiej zwalczal dazenia wypedzonych do samoorganizacji, uchwalono "Ustawe o dalszej poprawie sytuacji bylych przesiedlenców". Byla to ostatnia próba polaczenia ze soba wszystkich dotychczasowych obszarów polityki wobec wypedzonych. Niewatpliwie najwazniejszym ze wszystkich rozwiazan szczególowych byl nieoprocentowany kredyt w wysokosci 1000 marek na rodzine na zakup dóbr konsumpcyjnych. Jednoosobowe gospodarstwa domowe mialy prawo do 600 marek. Ponadto ustawa przewidywala tanie kredyty na budowe budynków mieszkalnych i gospodarczych, zmniejszenie normy obowiazkowych dostaw dla "nowych rolników-przesiedlenców" nawet o 50%, kredyty dla wypedzonych rzemieslników i wypedzonych, którzy stali sie nowymi rolnikami. Byla zatem porównywalna z uchwalona trzy lata pózniej w RFN ustawa o wyrównaniu strat i szkód wojennych, ale zdecydowanie odmówila uznania, ze wypedzeni szczególnie ucierpieli w wyniku przegranej wojny. Przeciwnie, byli oni w NRD narazeni za coraz wieksza stygmatyzacje i zarzuty, ze byli piata kolumna Hitlera.

Ustawa o przesiedlencach, podobnie jak poprzednie posuniecia, rozbudzila ogromne nadzieje, których nie byla w stanie spelnic. Podaz towarów nie byla wystarczajaca, by zaspokoic ogromny popyt, wywolany przez kredyty. Juz pod koniec 1950 r. rzad NRD ograniczyl stosowanie tych dzialan, a od 1953 r. nie przyznawano juz zadnych srodków. O ile do tego czasu SSO/NRD dotrzymywala jeszcze kroku Niemcom Zachodnim pod wzgledem swiadczen zaopatrzeniowych, a pod wzgledem produktu krajowego brutto je przewyzszala, to w okresie pózniejszym sytuacja wypedzonych w RFN byla znacznie lepsza takze pod wzgledem materialnym. Przyczynilo sie to do ich ponadproporcjonalnej migracji z NRD do RFN az do budowy muru.

Philipp Ther